Rolnictwo regeneratywne to nie moda, lecz kierunek rozwoju rolnictwa, który łączy opłacalność z odbudową żyzności gleby. Poniżej zebraliśmy ...

Profesjonalna Hurtownia Rolnicza Hotfarm.pl - Internetowy Sklep Rolniczo-Ogrodniczy
Profesjonalna Hurtownia Rolnicza Hotfarm.pl - Internetowy Sklep Rolniczo-Ogrodniczy

Wiosna to kluczowy czas dla plantatorów rzepaku ozimego, którzy po zakończeniu zabiegów insektycydowych przeciwko chowaczom łodygowym stają przed kolejnym wyzwaniem – zabiegiem regulująco-fungicydowym. Ten zabieg ma ogromne znaczenie dla jakości i wielkości plonu, ponieważ nie tylko kształtuje pokrój roślin, ale także chroni je przed groźnymi chorobami grzybowymi, takimi jak sucha zgnilizna kapustnych, czerń krzyżowych czy szara pleśń. Jak zatem dobrać odpowiednią strategię na pierwszy zabieg regulująco-fungicydowy? Odpowiedź zależy od stanu plantacji, warunków pogodowych i dokładnej oceny potrzeb roślin.
Rzepak ozimy naturalnie „dąży” do dominacji pędu głównego, co nie sprzyja optymalnemu plonowaniu – za blisko 80% plonu odpowiadają bowiem pędy boczne. Wiosenna regulacja ma za zadanie wyhamować wzrost pędu głównego i pobudzić roślinę do wytwarzania rozgałęzień bocznych. Dzięki temu łan staje się bardziej wyrównany, kwitnienie i zawiązywanie łuszczyn przebiegają równomiernie, a rośliny zyskują większą odporność na wyleganie. Jednocześnie zabieg fungicydowy chroni rzepak przed patogenami, które mogą znacząco obniżyć plon, zwłaszcza przy sprzyjających warunkach – temperaturach powyżej 12-15°C, odpowiednim uwilgotnieniu i nasłonecznieniu.
Przed podjęciem jakichkolwiek działań konieczne jest przeprowadzenie lustracji pola. Ocena powinna obejmować:
Te informacje są kluczowe, aby dopasować strategię zabiegu do aktualnych potrzeb plantacji.
Wybór środków i podejścia do pierwszego zabiegu regulująco-fungicydowego zależy od kondycji rzepaku. Oto cztery możliwe scenariusze:
Jeśli rzepak jest w dobrej kondycji, z silnymi, dobrze rozwiniętymi roślinami, warto postawić na silniejszą regulację. Idealnym wyborem będzie preparat Caryx 240 SL, który łączy chlorek mepikwatu (działanie regulujące) z metkonazolem (działanie fungicydowe i regulujące). Taki zabieg skutecznie zahamuje wzrost pędu głównego, pobudzi rozwój pędów bocznych i zapewni ochronę przed chorobami.
Na plantacjach, gdzie rozwój rzepaku przebiega prawidłowo, dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie dwóch triazoli: tebukonazolu (np. Syrius 250 EW) i metkonazolu (np. Sierra 60 SL). Taka kombinacja gwarantuje wysoką ochronę fungicydową, jednocześnie regulując wzrost roślin. To uniwersalne podejście sprawdzi się w większości standardowych sytuacji.
Niektóre pola tej wiosny nie są jeszcze gotowe na pełną regulację wzrostu, ale wymagają redukcji porażenia patogenami – zarówno pozostałościami po infekcjach późnojesiennych, jak i tych rozwijających się obecnie. W takim przypadku warto sięgnąć po Tores 250 EC (zawierający difenokonazol, triazol zwalczający choroby, ale bez właściwości regulujących) w połączeniu z IonBlue (preparat z miedzią i siarką). Taki zabieg „wyczyści” plantację, przygotowując ją do późniejszej regulacji.
Jeśli rośliny są stosunkowo nieduże, mało wyrównane i mają niewielką masę zieloną, a pęd główny dopiero zaczyna się wydłużać, najlepszym rozwiązaniem może być zabieg dzielony. W pierwszym etapie stosuje się 50-60% dawki środków o działaniu fungicydowym i regulującym (np. kombinacji triazoli lub Caryx 240 SL). Zapewnia to ochronę przed chorobami i delikatne zahamowanie wzrostu pędu głównego. Drugi zabieg wykonuje się po 10-14 dniach, dostosowując go do warunków pogodowych i dalszego rozwoju roślin.
Pogoda odgrywa kluczową rolę w powodzeniu zabiegu. Prognozy zapowiadające ochłodzenie i nocne przymrozki w najbliższych dniach sugerują, że lepiej wstrzymać się z aplikacją środków. W takich warunkach istnieje ryzyko fitotoksyczności, co może dodatkowo osłabić rośliny. Zabieg należy zaplanować na okres stabilniejszej pogody, najlepiej przy temperaturach powyżej 12°C, aby zapewnić optymalne działanie preparatów.
Pierwszy zabieg regulująco-fungicydowy na plantacjach rzepaku ozimego wymaga precyzyjnego podejścia opartego na lustracji pola i aktualnym stanie roślin. Silne plantacje skorzystają z preparatów takich jak Caryx 240 SL, rzepak o optymalnym rozwoju dobrze zareaguje na kombinację triazoli, a plantacje słabsze mogą wymagać zabiegu czyszczącego lub dzielonego. Kluczowe jest także uwzględnienie prognoz pogody, aby uniknąć stresu dla roślin. Staranne planowanie i dobór środków pozwolą zmaksymalizować plon i zdrowie rzepaku ozimego.
Komentarze0